„Banany z cukru pudru”, Barbara Caillot i Aleksandra Karkowska
Książka o dzieciństwie w latach 1930-1960. Tę książkę napisały dzieci: Wiesia, Xawera, Biruta, Nikodem, Kazik i inni… Najstarsza, Kasia, ma sto lat! Dorosłe dziś „dzieci”, których opowieści złożyły się na tę książkę, wychowywały się tym samym kwartale ulic, kupowały słodycze w tym samym sklepiku, chodziły do tej samej szkoły i na tej samej górce lepiły bałwana. Miały dużo wolności. Opowiadają o chwytanych do słoika traszkach, dziewczyńskich pamiętnikach, rodzinnych świętach i o ówczesnych przysmakach… Przytoczone anegdoty dają współczesnym dzieciom wyobrażenie o innym, odległym dorastaniu babć i dziadków, stanowią historię w małej, efektownej kapsułce. Historię dzielnicy, ale historię kraju po trosze, w mikroskali. Jednocześnie komizm tych opowieści, ich „egzotyka” i wdzięk – są ponad czasem, są esencją wspólnego wszystkim generacjom stanu bycia dzieckiem.