Robert Galbraith

Prawdziwe nazwisko autorki tej książki jest powszechnie znane i choć eksperyment, by odnieść sukces pod innym nazwiskiem, bez podpierania się swoim już rozsławionym, nie powiódł się, J.K. Rowling, odnosi kolejny finansowy sukces, to trzeba przyznać, że zasłużenie. Kolejny, piąty już tom powieści o dwójce detektywów, czyta się ze smakiem, oszczędzając nieomal strony do końca. A jest to jednak solidna cegła – 944 strony. Intryga kryminalna gra tu rolę drugoplanową, oddając miejsca głównym bohaterom – ten akurat zabieg wydaje się przypominać sagę o Harrym Potterze, w którym bajkowy świat i główni bohaterowie także przyćmiewali rozwiązywane przez siebie zagadki.